...z Pani wpisu nic nie zrozumiala! A mnie bardzo ucieszyla Pani notatka, swiadczy o wielkim zaangazowaniu w przyszla role Marii Sklodowskiej-Curie (dojdzie czy nie dojdzie do skutku produkcja tego filmu?), zatapia sie Pani w rozne zrodla wiedzy o tej wybitnej uczonej kobiecie, podziwia jej pracowitosc, upor i skromnosc, sama sie cwiczy w takich zachowaniach by jeszcze bardziej sie zblizyc do postaci jaka ma Pani zagrac... To piekne, to swiadczy o sympatii do MSC, o Pani podziwie dla niej.
A poza tym wyczuwam w Pani zapiskach powrot do checi dzielenia sie z nami tu, na Forum, swoimi przemysleniami, jak kiedys... Dziekuje serdecznie za ten wpis opowiadajacy nam jak Pani buduje swoja role, jak sie do niej przygotowuje, co mysli o postaci. Namawiam Hortensje do przeczytania jeszcze raz Pani slow, z dobrymi intencjami i zrozumieniem. Pozdrawiam najserdeczniej Pania Krystyne i zycze wielu ciekawych chwil i wrazen przy odkrywaniu naszej najwybitniejszej uczonej, to musi byc naprawde fascynujaca praca! Dziekuje za ten wysilek