Ta Hortensja...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Ta Hortensja...

Postprzez Brzoza Wt, 21.06.2011 23:07

...z Pani wpisu nic nie zrozumiala! A mnie bardzo ucieszyla Pani notatka, swiadczy o wielkim zaangazowaniu w przyszla role Marii Sklodowskiej-Curie (dojdzie czy nie dojdzie do skutku produkcja tego filmu?), zatapia sie Pani w rozne zrodla wiedzy o tej wybitnej uczonej kobiecie, podziwia jej pracowitosc, upor i skromnosc, sama sie cwiczy w takich zachowaniach by jeszcze bardziej sie zblizyc do postaci jaka ma Pani zagrac... To piekne, to swiadczy o sympatii do MSC, o Pani podziwie dla niej.
A poza tym wyczuwam w Pani zapiskach powrot do checi dzielenia sie z nami tu, na Forum, swoimi przemysleniami, jak kiedys... Dziekuje serdecznie za ten wpis opowiadajacy nam jak Pani buduje swoja role, jak sie do niej przygotowuje, co mysli o postaci. Namawiam Hortensje do przeczytania jeszcze raz Pani slow, z dobrymi intencjami i zrozumieniem. Pozdrawiam najserdeczniej Pania Krystyne i zycze wielu ciekawych chwil i wrazen przy odkrywaniu naszej najwybitniejszej uczonej, to musi byc naprawde fascynujaca praca! Dziekuje za ten wysilek :)
Napelnij serce miloscia, pluca swiezym powietrzem a glowe dobrymi myslami. Bo zycie jest piekne!
:-)
Avatar użytkownika
Brzoza
 
Posty: 409
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ta Hortensja...

Postprzez Krystyna Janda Śr, 22.06.2011 09:05

Pani Brzozo pozdrawiam Panią. Wiem, kto to Hortensja. Niech nic nie czyta, bo to chodzi o zrozumienie.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja