Pani Krystyno,
nie chodziło mi o czekanie na widzów, że kiedyś może kupią bilety na Dancing (chociaż czekanie na nas jest dla nas bardzo miłe ), tylko raczej o to, co napisała Julita89 czyli jeden spektakl, pożegnanie z tytułem.
Jeśli nie można, to trudno, widać taka kolej rzeczy.
Mam jeszcze pytanie odnośnie pamięci na temat spektakli. Widziałam wczoraj, po około dwudziestu paru latach Kontrabasistę. I wydaje mi się, że Pan Stuhr grał w tym spektaklu kiedyś na kontrabasie w kwartecie (kwintecie?). Czy widziała to Pani przed laty? Czy rzeczywiście tak było, jak pamiętam, czy może pamięć płata mi figle? Nie mam się do kogo zwrócić z tym pytaniem, internet milczy na ten temat, a ja się męczę.
Przepraszam, że zawracam głowę, ale bardzo lubię oba Pani teatry, czuję się w nich, jak u siebie i stąd ta śmiałość.
Proszę mi wybaczyć
Małgośka