Istnieje mocno ugruntowany pogląd że d o b r a sztuka
to sztuka:
a.) z (wartką) akcją - swoją drogą, znaczący fakt: ten piękny archaizm ostał się jeno przy słowie "akcja"
b.) z wyrazistymi, mocno zarysowanymi postaciami - mówi się p e ł n o k r w i s t y m i
c.) z jasną i przejrzystą konstrukcją: zawiązanie akcji, napięcie, zwrot, finał
Czy s z t u k a która świadomie rezygnuje z wszystkich tych punktów - tzn dokładnie jest ich odwrotnością
jest sztuką z ł ą - czy d o b r ą i n a c z e j ...
Polskiego zawodowego teatru, generalnie, nie stać na off-owie propozycje
Na offie rezydują amatorzy