Rad

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Rad

Postprzez hortensja So, 26.02.2011 11:29

Szanowna Pani,

wydaje się, że ten pierwiastek był Jej najukochańszym dzieckiem. Kochała go bezwarunkowo. Jak własne dziecko. Czy ono jest złe czy dobre, nieważne - jest Jej dzieckiem. nie ostrzegała więc przed nim nikogo, sądzę, że taka "decyzja" zrodziła się chyba a Jej podświadomosci. nie jestem psychologiem, nie wiem ale tak sądzę. A więc stosowała skale wartości i jakiś dekalog w stosunku do Rad jaki my stosujemy wobec własnych dzieci. Może tak było, może nie. Becquerel przeciez mawiał "kocham ten Rad ale mam zal do niego" - chyba, że pomyliłam osoby. Irena zdobyła najpełniej serce swojej matki idac w jej ślady, właściwie kiedy czyta sie biografię napisaną przez Ewe Curie, ona o tym wspomina między wierszami, czyta tam się taki mini przekaz. Bywała przecież zazdrosna o matkę. W końcu obie córki ją "zdobywały". Irena była pierwsza. Nie dosyć, że pokochała ścisłe nauki, że wyszła za Joliota, urodziła córeczkę - jak Maria. Oprócz tego była chyba do Niej niesamowicie podobna - we wszystkim. Ewa-dziwoląg dla matki. Nie wie, czego chce. Uzdolniona muzycznie ale sama nie wie, co ze sobą zrobić. A rad - na tym tle - Nie wiem. jest taki fragment w biografii Ewy, gdy ona opisuje matkę w laboratorium, kiedy siedzi złamana, jakby stała się jakaś tragedia i wszyscy pytają Ją zatrwożeni co sie stało, a ona odpowiada: nie udało mi się wydzielić Aktynu... To, myślę, wiele mówi o wszystkim. Pozdrawiam najserdeczniej. Hortensja
hortensja
 
Posty: 18
Dołączył(a): Śr, 04.06.2008 19:20
Lokalizacja: Lodz

Re: Rad

Postprzez Krystyna Janda N, 27.02.2011 18:40

Pozdrawiam. Właśnie siedzę nad książką Ewy. I nad kolejna wersją scenariusza.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja