Bo ja jestem proszę Pana na zakręcie ...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Bo ja jestem proszę Pana na zakręcie ...

Postprzez Polacco N, 26.12.2010 14:09

No i juz prawie po swiętach, za chwile sylwester no i nowy rok. A co on nam przyniesie tego nie wiemy, możemy jednak posumować ten mijający rok. No wiec zrobiłem to i cóż kolejny raz okazało się, że jestem na zakręcie. Cholera, przecież mieszkam na nizinie a tymczasem wydaje się jakby moje życie biegło przez górskie serpentyny - rok w rok jestem na zakręcie. Nie mam pojecia w czym problem. Rozwiązanie tego problemu widze tylko na dwa sposoby. Po pierwsze moge pokochac te krete drogi i cieszyc się nimi lub drugie rozwiązanie polegające na zatrudnieniu nawigatora, który zdoła wyprowadzić mnie na prostą droge.
co o tym myslicie?
Polacco
 
Posty: 2
Dołączył(a): N, 26.12.2010 00:14

Re: Bo ja jestem proszę Pana na zakręcie ...

Postprzez Krystyna Janda Wt, 28.12.2010 12:14

Oba rozwiązania dobre. Wyprostowania dróg w 2011.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja