Miło mi, Pani Krystyno, że wreszcie utarła Pani nosa do czerwoności czerwonej jak cegła co poniektórym i napisała wprost, że jestem Pani starą dobrą znajomą. Cieszy mnie ów fakt i napawa dumą oraz skromnością (teraz to chyba powinnam sobie dół wykopać i na niego naskoczyć ).
Do zobaczenia już niebawem, Pani Krystyno!
PS. Mam nadzieję, że Pani Mamę zachwyciły pozdrowienia me! A to imię to taki nick internetowy - wiadomo, ilu to wariatów po świecie, a szczególnie po łączach internetowych się chasa No, nic więcej nie napiszę, gdyż musiałabym stać się niegrzeczna.
Ściskam mocno, Pani Krystyno i naprawdę pozdrawiam z głębokości serca!