Chyba łatwiej zgubić szczęście niż tego nieszczęsnego pecha.Mam nadzieję,że teraz będzie tylko lepiej. Może limit pecha w końcu sam się wyczerpie?
Cóż pozostaje mi wierzyć,że będzie dobrze i czekać na efekty rehabilitacji.
Planuję w najbliższym czasie wybrać się na BOSKĄ
a na początku września na
BIAŁĄ BLUZKĘ.
Nie mogę się już doczekać !
Do zobaczenia
Pozdrawiam serdecznie Pani Krystyno
Ania