Pani Krysiu,
Przeczytałam wywiad w Vivie!lub Gali, tam gdzie wspominała Pani, że tylko kurz pozostanie, że nie pamięta się już Aleksandy Śląskiej i Zofii Morozowskiej i nawet zapomina się już Z.Zapasiewicza. Ale zapewniam Panią, że to nieprawda.
Na szczęście, jest wiele osób, ze mną na czele, które doskonale pamiętają te fantastyczne postaci, cudownych artystów. Byłam małą dziewczynką, kiedy oglądałam w Ateneum Aleksandrę Śląską. Była piękna, grała majestatycznie, inaczej niż dzisiaj. Sądzę, że wiele osób pamięta ją i jej wielkie role i cieszy się, że może wrócić do tych chwil, do tych wspomnień, bo budzą one dobre emocje.
Przyznam, że byłam zaskoczona Pani wypowiedzią dotyczącą sytuacji finansowej obu teatrów. Trzeba być dobrym managerem, jak sądzę, żeby prowadzić taki biznes w takich czasach.
Może warto dywersyfikować działalność?
Pozdrawiam serdecznie,
Helen