Droga Pani Krystyno, ta Biała bluzka wciska w fotel absolutnie! Co to za tekst i inscenizacja! Byłam z rodzicami, ja wzruszyłam się na „Jeżeli jest możliwa”, oni na ostatniej piosence, na „Pijmy wino” płakaliśmy wszyscy, mimo że ja nic nie wiem, o tym co było wtedy, jednak byłam wzruszona. Wygląda Pani świetnie, naprawdę pięknie, ma Pani świetny band, a ze sceny idzie taka energia! Rodzice widzieli tamtą Białą bluzkę, mówią, że tamta była świetna, ta jest genialna, bo tak dojrzała, tak słodko-gorzka. Wrócę z innymi w lipcu, bo to spektakl bolesny do łez i śmieszny do łez. Na dodatek jak dobrze usłyszeć stare piosenki i przede wszystkim zachwycająco wykonane nowe. Ślę podziękowania dla Państwa i zespołu i pani Magdy Umer (to kolejna Mistrzyni), robicie Panie naprawdę ważny teatr. Dawno niczego takiego nie przeżyłam.
Pozdrawiam serdecznie i chapeau bas za opanowanie takich partii tekstu!
Trzymamy kciuki za Panią i powodzenie obu teatrów!
Dziękuję
prosto z mostu
PS. Ma Pani fantastyczną obsługę, najpierw zostaliśmy przywitani przez fajnych bileterów, a potem mama moja skaleczyła się, podeszła dziewczyna, przedstawiła się, zapytała czy coś się stało i czy może pomóc. Nie chcieliśmy robić problemu, ale ona przyniosła plaster i wodę, z uśmiechem opatrzyła mamie rękę (!) i odeszła życząc dobrego spektaklu. Wielkie dzięki, wielka klasa. I to Pani zasługa, to Pani przyciąga takich ludzi!