Witam,
w piątek, po koncercie Lory Szafran i Włodzimierz Nahornego pojechałam na Mazury, gdzie nie ma internetu i dopiero dziś przeczytałam Pani wpis z 30.04.
Ja tez nie mogę zrozumieć tej pustki na koncertach kwietniowych w Ochu. Myślałam, że to słaba reklama, ale sama nie wiem.
Koncerty były wspaniałe, a byłyby jeszcze wspanialsze przy pełnej widowni.
W ogóle Och doskonale się nadaje na koncerty. Za każdym razem atmosfera jest świetna, akustyka super, nie mówiąc o wykonawcach. Uwielbiam te wieczory z muzyką na żywo. Zastanawiałam się podczas ostatniego koncertu, dlaczego ludzie nie przychodzą posłuchać wspaniałych artystów. W radio przeważnie leci zwykła, nudna tłuczonka, a tu zupelnie inny świat. Nie wierzę, że nikt już tych ludzi nie pamięta i nie chce przeżyć miłych chwil.
No, ale przy tej frekfencji, to rzeczywiście szkoda tych artystów i Pani wysiłku w organizowaniu takich karkołomnych przedsięwzięć. Chociaż Ci, którzy byli, są na pewno wdzięczni.
Smutno mi się zrobiło po przeczytaniu Pani wpisu, bo bardzo szybko przywiązałam się do Ocha i chciałabym, żeby ludzie tłumnie do niego przybywali (oczywiście tak, żebym za każdym razem mogła dostać choćby wejściówkę ).
Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Proszę się w żadnym wypadku nie załamywać i działać dalej
Trzymam kciuki i pozdrawiam, jak zawsze, serdecznie