Bardzo przepraszam, że zakładam nowy wątek w poruszanym już dotychczas kilkakrotnie temacie, ale choć próbowałam, nie potrafię (z powodu kwestii technicznych) odpowiedzieć w poście Alison.
A ogromnie chcę Ci podziękować, Alison. Przede wszystkim za to, że odziałaś moje nieuporządkowane myśli w słowa. I ja również wdzięczna jestem Panu Wajdzie za to, że nie zmilczał, chociaż "tak wypadało", bo okres żałoby, bo okres ciszy...
moim zdaniem uszanował ów okres żaloby, uszanował pamięć Pana Prezydenta; wszak list Pana Reżysera w żadnym najmniejszym nawet stopniu nie był obraźliwy dla nikogo, nie był przepełniony złością, czy zazdrością!
Ja przynajmniej tak to odbieram i myślę, że słowa P.Wajdy to jedynie (a zarazem aż) wyraz zdrowego rozsądku i chłodnego, wolnego od emocji spojrzenia na rzeczywistość, podczas, gdy większość z nas ulega aktualnie fali żalu...