Łatwość słów kocham cię bardzo zaskakująca i dla mnie. Porażająca wręcz.
Wyobrażam sobie siebie...podobna rozmowa telefoniczna u końca której słyszę: bardzo cię kocham...odpowiadam: ja ciebie też. I tylko tak. Zawsze tak. Nigdy inaczej. Bo inaczej niezręcznie...
Czy to jest normalne? Czy dobrze, że tak? Może powinnam wstydzić się, że nie potrafię powiedzieć: też cię kocham Ja i inni, którzy nie potrafią...?
P.S. "Rewers" - szok.