Witam Pani Krystyno!
Domyślam się, że jest Pani szalenie zajęta i nie ma czasu na taką korespondencję, ale mimo to pozwolę sobie napisać kilka slów.
Przeżywam trudne dni, ale nie o tym chcę pisać. Raczej chcę podziękować za to, że mi Pani "towarzyszy". W takie dni lubię sluchać Pani interpretacji piosenek A. Osieckiej. Sama nie wiem dlaczego, gdy jest mi źle sięgam po te teksty. Czasem się zastanawiam, czy w ten sposób nie doluję się jeszcze bardziej. Ale chyba nie. Może raczej potrzebna mi świadomość, że na świecie jest wiele kobiet z problemami takimi, jak moje i skoro one sobie radzą, to ja też sobie poradzę.
Jednak dzisiaj bliższe są mi piosenki ze spektaklu "Kobieta zawiedziona". Paradoksalnie mi pomagają - ja tak wspólczuję bohaterce, że na chwilę zapominam o sobie. Poza tym to bardzo piękne piosenki.
Jest jeszcze jedna rzecz, która mi pomaga - Pani książka "Moje rozmowy z dziećmi"
Dziękuję. Pozdrawiam serdecznie. Beata