Rodzina

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Rodzina

Postprzez amc So, 04.07.2009 23:46

Pani Krysiu,

w Dzienniku super zdjęcie. Ten z prawej to chyba małpo-Tatuś :) wygląda jakby był całkiem zadowolony.
Obrazek
(ZOO w San Diego)

Obrazek
(Berlin ZOO)

A co do rodziny to mnie dziś dosięgnęła wiadomość że mój kolega z LO przedawkował. Problemy w rodzinie, z rodzicami. Złoty strzał. Znalazła go ochrona w jednym z centrów handlowych w łazience. Już nie żył. I tak jak o tym myślę przychodzi mi do głowy twierdzenie które powatrzam, ale nie spotyka się z pozytywnym przyjęciem. Słowo rodzina samo w sobie jest puste. Nic nie znaczy. To rodzina która stwarza swoim członkom warunki do rozowuju duchowego i stabilizacji emocjonalnej stanowi wratość. Nie taki sam twór rodzina. Nie słowo samo w sobie. Czasem rodzina może więcej zaszkodzić niż pomóc. Kurczowe trzymanie się tego słowa jako świętości to paranoja. Polityków a i dużej części społeczeństwa.

upało-chłodzącego przytulaka załączam

A.

ps.

Jak o nich pisałam malownicze są...
Obrazek
(rak szyjki macicy)
Obrazek
(rak nerki)
Obrazek
(neurobalstoma, znaczy nowotwór mózgu)
prawda że kolorystycznie ładna kompozycja?

znam pare osób co sobie takie podobne zdjęcia na ścianach wieszają bo takie im się wydają ładne.
Mnie wystarczjąco Krzyk Muncha "straszy".

pps. ale mi smutno. :(
Nie cały rok temu jeden na białaczke umarł. Drugi się zaćpał. Kurczy mi się lista znajomych szybciej niż przypuszczałam... Obaj z mojego rocznika.. znaczy z mojego rocznika już "biorą" (diabli).
Coś tak się czuje że mnie to życie napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę...
(...) liczba pomysłów, które mi się lęgną w głowie, mnie samą męczy. Sama ze sobą i ze swoją wyobraźnią i swoim entuzjazmem nie mogę sobie poradzić. I co więcej, z upływem lat się to nie zmienia. Koszmar.
KJ
Avatar użytkownika
amc
 
Posty: 8537
Dołączył(a): Śr, 16.01.2008 15:42
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina

Postprzez Krystyna Janda N, 05.07.2009 16:34

Tak, biorą w każdym wieku jak chcą. Mojej znajomej siostra popełniła samobójstwo, a mieszkały razem, nic nie zauważyła, niczego się nie domyślała. O co to chodzi? W ogóle o co to chodzi. Jest w tym jakiś wyższy sens? Bo ja myślę że jest jak widzę albo słyszę coś pięknego, i tyle.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja