Dzień dobry Pani Krystyno,
dziękuję za nocną (00:55!) odpowiedź. Zaskoczyła mnie Pani odwiedzinami strony o tej godzinie, no ale sama siebie też ostatnio zaskakuję dziwnymi tematami i porami pisania do Pani listów.
Może faktycznie trzeba by było nieraz przyjąć taką postawę, jak Pani znajomy i powiedzieć sobie: "praca jak praca, życie jak życie, dzień jak dzień.." noc jak noc. I tyle.
Nie wiem, ale chyba jednak nie potrafię, dzień do dnia niepodobny, tyle się dzieje, zmienia, ach..nieważne.
Pozostając w temacie pracy, załączam Pani kilka zdjęć z mojego "biura". Tam pracujemy na co dzień, choć większość czasu spędzam jednak poza, na wyjazdach zawodowych.
Mieści się ono w starej, zabytkowej kamienicy i kilka szczegółów wydaje mi się interesujących, dlatego je sfotografowałam, aby się podzielić z Panią.
żeliwna brama wejściowa
ozdobne sufity
widok z okna od strony podwórza
w tym zdjęciu coś mnie intryguje, dlatego załączam, choć niewyraźne
Przesyłam gorące pozdrowienia,
Anna