Pani Krystyno!
Dziś po raz pierwszy od kilku tygodni włączyłam telewizor i to ok 5:00 rano!!
Oczywiście w celu obejrzenia filmu "Męskie - żeńskie, Danie świąteczne "
Oj jak Pani mi pasowała do tej roli!:) Taka fajna Mama!:)
"Wie Pan, mojej córki nikt nie kocha, dosłownie nikt! Ona ma tylko mnie. Gdyby ktoś chciał ją pokochać...
Aaale tego pewnie Pani nawet grać nie musiała..
Przyjemnie występować na planie z córką?
ja jako dziecko marzyłam o tym, by mieć Mamę aktorkę i razem z Nią grać;)
W ogóle marzyłam o tym, aby grać.
Gdy chodzę do teatru i patrzę na aktorów... ludzi, którzy kreują inną rzeczywistość, przenoszą ludzi w inny świat... ach! jaki cudny to dar! Bo wolę teatr od telewizji. Bardziej realistyczny. Zastanawia mnie dlaczego w filmach ludzie się nie przejęzyczają. Wyjątkiem są jakieś przejęzyczenia sytuacyjne, kiedy jest to konieczne. Ale ten świat jest taki... jakby po liftingu;) naciągnięty i nieszczery.
Teatr jest piękny!
Dziękuję Pani z całego serca za to piękno, które Pani tworzy
pozdrawiam
Basia