Pani Krystyno,
Była dziś Pani przewspaniała. Zabawna, radosna i wzruszająca. Pani śmiech na początku drugiego aktu był rozbrajający. Udało mi się uciec na dwie godziny od okropnej pogody, deszczu, szarówki... i smutku. Bardzo Pani za to dziękuję
Brawo na stojąco i pozdrawiam serdecznie.
PS. W pierwszych rzędach dobrze było czuć zapach mocno gotujących się ziemniaków. Jak ja go lubię!