szczęśliwość

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

szczęśliwość

Postprzez nat Pn, 18.05.2009 19:38

Witam Pani Krystyno.

Jak zwykle jedno Pani zdanie trafiło w punkt. Cieszę się, że mi Pani napisała o Ktosiu na moim Zadupiu, zaczynałam się zastanawiać, czy to faktycznie tak działa, czy może wymagania są zbyt wygórowane.
Poszła kolejna lawina myśli, ale poprzestanę tylko na szczerym podziękowaniu.
A tak na marginesie, powiem szczerze, że czasem zastanawiałam się, czy Pani naprawdę czyta wszystkie nasze, czasem (często?) przydługie listy. Najwyraźniej, a widać to choćby po wyłapywaniu przez Panią ich sedna, naprawdę ma Pani do nas cierpliwość... Wielki ukłon za to.

Postaram się tej cierpliwości nie nadwyrężać. Choć miałam już zamiar podeliberować tutaj o szczęściu i zapewne domyśla się Pani, co i kto mnie do tego natchnął. Okropnie przykro mi się zrobiło przeczytawszy Pani odpowiedź, aczkolwiek… Wydaje mi się, że rozumiem.

Czasem słyszę, że szczęśliwym się jest lub nie i basta. Śmiem wątpić. Nie wydaje mi się, że szczęście to permanentny stan… Szczęśliwym się chyba bywa… Przynajmniej tak jest w moim przypadku i może wierzę, że jest to regułą, aby było mi łatwiej…?
W każdym razie, życzę, aby to szczęście bywało u Pani jak najczęściej.

Na ogół takie zdjęcia, po sklasyfikowaniu jako nieudane, wyrzucałam, ale zanim tym razem to zrobiłam, pomyślałam o Pani upodobaniu do owego przypadkowego artyzmu no i … Voilà.

Obrazek

Dorzucę jeszcze to, uwielbiam takie 'naturalne kształty' :)

Obrazek

A przed resztą się powstrzymam, choć to ciężkie. Wycieczka do arboretum w podpoznańskim Kórniku, w maju, obfituje w zdjęcia mieniące się feerią kolorów i przyrodniczych okazów. Magnolie, rododendrony, azalie, irysy wodne… Ech, świat jest piękny.

Szkoda, że czasem niepogoda na wewnętrznym Zadupiu rzutuje na odbiór rzeczywistości. Też bym chciała znać kogoś, kto nauczyłby mnie jak nie poddawać się temu wpływowi.
A może Shirley da mi jakieś wskazówki? Tym bardziej odliczam dni do wieczoru 30 maja. Już sama perspektywa bytności w Polonii polepsza nastrój.

Kurcze, znów nie udało mi się wysłowić zwięźle i na temat… A w czasach szkolnych najchętniej pisałam od myślników. No cóż, przepraszam.

Pozdrawiam bardzo serdecznie, z życzeniami coraz dłuższych przebłysków szczęśliwości u Pani.
N.
w szeregu biegniesz kilka lat,
a potem - jazda w boski sad!
Avatar użytkownika
nat
 
Posty: 3038
Dołączył(a): Cz, 22.01.2009 14:19
Lokalizacja: W-wa/Poznań

Re: szczęśliwość

Postprzez Krystyna Janda So, 23.05.2009 07:42

Do zobaczenia w POLONII. Dziś gram pierwszy z bloku wakacyjnego spektakl. I miło mi.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja