Bałam się pójść na ten film. Po seansie zdałam sobie sprawę, że boję się przeżyć podobną historię. Tak blisko. Nie chcę ocenić tego filmu... Zbyt mnie poruszył, żebym rozmieniała go na drobne.
Pani Krystyno, życzę Pani dobrych dni. Już tylko dobrych.