rodzina a my

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

rodzina a my

Postprzez rayen So, 05.03.2005 22:55

rozmawiałm dziś z mądrym człowiekiem, to jest mądrzejszym ode mnie i doszłam do wniosku, ze bardzo, bardzo na to jacy jesteśmy wpływają nasze rodziny, a knkretnie rodzice.Jesli oni np. są zaburzeni, nie żyją ze sobą dobrze, to wszystko świadomie, mniej lub bardziej się odbija na naszym postępowaniu, Jeśli ojciec jest słaby psychicznie i wyżywa się za to na innych, bo sam jest za słaby...my też podświadomie szukamy zakompleksionego bobka, słabego, nic nie wartego,,, ale coś nas w nim pociąga i ...oczy się otwierają to "kopia " mentalna ojca..
....
rayen
 
Posty: 996
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:35

rodzina a my

Postprzez dorota_g Cz, 10.03.2005 15:37

To forum jest tak rozbudowane, ze dopiero teraz dotarlam to Twojej mysli.
Znam to zagadnienie z obserwacji i wlasnego doswiadczenia. Osobom zainteresowanym tym tematem polecam ksiazke Robin Norwood "kobiety, ktore kochaja za bardzo". Z informacji na okladce - "... klasyczna na swiecie ksiazka, zmienila zycie milionow kobiet". W wielu momentach mojego zycia siegalam po te pozycje, aby pomoc sobie i innym.
Pozdrawiam.
dorota_g
 
Posty: 6
Dołączył(a): Pn, 07.03.2005 04:56
Lokalizacja: Mississauga

Postprzez Jerzy Cz, 10.03.2005 16:00

Hm, a ja bym jeszcze dodał:

Louise Hay "Możesz uzdrowić swoje życie"
Ewy Foley "Zakochaj się w życiu"
Jacka Santorskiego "Jak żyć zeby nie zwariować. Bliżej siebie w stresie"
Anthony'ego de Mello "Przebudzenie"
Tadeusza Niwińskiego "My"

No i ulubione przez kobiety Gray'a "Kobiety są z Wenus, mężczyźni z Marsa". Ale tylko to. Następne książki tego autora można dyskutować.
Avatar użytkownika
Jerzy
 
Posty: 17
Dołączył(a): So, 05.03.2005 11:16

Postprzez Anna MM Cz, 10.03.2005 19:02

Co tu robisz - Szanowny Jerzy. Wygnało Cię z tamtego forum o parkiecie? I tylko psychologia i literatura w głowie?!
Anna MM
 
Posty: 1808
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 20:53
Lokalizacja: ....

Postprzez Jerzy Pt, 11.03.2005 08:21

A to tam mam tylko być??? :))
Tu nie mogę ? :)
Giełda, parkiet..bueeee... Pracuję w banku na co dzień, więc mam dość finansów :)
Avatar użytkownika
Jerzy
 
Posty: 17
Dołączył(a): So, 05.03.2005 11:16

Postprzez Anna MM Pt, 11.03.2005 19:32

To teraz wszystko jasne - taka odskocznia. To bądź tu często - zyczę.miłych wrażeń.
Anna MM
 
Posty: 1808
Dołączył(a): Cz, 03.03.2005 20:53
Lokalizacja: ....

Postprzez Krystyna Janda Pt, 11.03.2005 22:50

RAYEN, zależy od człowieka....jak masz czy miałaś ojca pijaka to przy każdym nowo napotkanym mężczyznie pierwsze pytanie czy obserwacja jaką czynisz to... czy pije bo tego się boisz....
Pozdrawiam Was.
Ostatnio edytowano So, 12.03.2005 14:29 przez Krystyna Janda, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek

Postprzez rayen So, 12.03.2005 14:11

i tu pojawia sie paradoks- jednostki z takim ojcem szukają takich samych i nie walczą z tym---no taki sobie skrajny masochizm
a odpowiiedź pani, kj, strasznie bezpośrednia
rayen
 
Posty: 996
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:35

Postprzez teremi So, 12.03.2005 15:51

Rayen nie odbieraj wypowiedzi Pani KJ tak bezpośrednio. Taka forma odpowiedzi czyni tę odpowiedź bardziej kameralną. Z tym szukaniem podobieństw różnie bywa - jako dorośli ludzie mamy wolną wolę.
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez rayen So, 12.03.2005 17:20

ja dalam przykład a kj utożsamiła go ze mna.why? tylko dlatego, że ja zapoczatkowałam ten temat. a pojęcie pijak nie jest relatywne , kojarzy sie jednoznacznie i szkoda kogos, u kogo taka sytuacja miałaby miejsce,Jak mozna sie wtedy poczuc?jak zero?
nikt nie jest ideałem, ale i podejmując takie tematy, jak i na nie reagując nalezy być bardzo subtelnym.to chyba dobre słowo.
Miłego dnia dla Wszystkich obecnych!!
rayen
 
Posty: 996
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:35

Postprzez teremi So, 12.03.2005 17:29

Rayen chyba źle odczytałaś KJ i część nas. Nikt w tym wątku nie odniósł tego do Ciebie a KJ pozwoliła sobie tylko na skrót myślowy i tak to wyszło. Jest to problem - masz rację - nie tylko tej jednostki ale i całej rodziny. Nie zawsze jednak ten "pijak" chce wyjść z nałogu. Często woli taki rodzaj ucieczki. Czy taką decyzję (powolnego samobójstwa) trzeba uszanować?
A może przenieśmy się z tą dyskusją z "pytań" na "ogólny" ?
Avatar użytkownika
teremi
 
Posty: 3682
Dołączył(a): Śr, 02.03.2005 09:41
Lokalizacja: Elbl

Postprzez rayen So, 12.03.2005 17:41

" Nie mówię,
Nie otwieram ust,
Bo już mi niewymownie żal
Moich do ciebie słów

Wagony słów!
Węglaarki słów!
Prawdziwe złoto,
Diamenty, perły
Bardzo niewiele
Sztucznej biżuterii
Miłości bujnej, cudnej kużnie-
I wszystko w próżnie, w próżnie, w próżnie!"
E.Stachura, Niemowa( piosenka)

Zrozumiałam na spokojnie.a wiersz bardzo dziś aktualny w ogóle/ w życiu...nie tylko w w/w kontekscie.
Pozdrawiam!
rayen
 
Posty: 996
Dołączył(a): N, 27.02.2005 17:35


Powrót do Korespondencja