Witam Pani Krystyno
Cóż mam napisać … nie wierzę, w wolnej Polsce … strajkujemy … nie jest łatwo … szkoła bez uczniów, bez dzwonków, w dziwnej ciszy, w irracjonalnym zawieszeniu …
Pamiętam, jak za czasów komuny, jako młoda nauczycielka dodatkowo zgodziłam się na dowóz dzieci z okolicznych wiosek, bo wypłata była tak marna … Wstawałam wcześnie rano i przed lekcjami, i po lekcjach jeździłam jako opiekunka dzieci w „Świnobusie” – tak nazwały ten pojazd dzieci. Przód był „Stara”, tył – blaszana buda, w której zimą było okropnie zimno. Doczekaliśmy się wolnej, pięknej Polski … to przykre, że młody nauczyciel nadal zaczyna od głodowych pensji …
Tak się zastanawiam nad tym wszystkim … Rząd w każdych negocjacjach szantażuje nas krzywdą dzieci … Nie rozumie, że nie możemy się cofnąć, gdyż wielu rodziców i wiele dzieci pisze do nas, że nie wolno nam się poddać.
Rząd nie rozumie, ze nie możemy się już cofnąć, bo tu ważą się losy, o nasz prestiż, to nasza walka z pogardą. To pani Minister powinna odpowiedzieć na wszystkie zarzuty związane z hejtem, to pani Beata Szydło powinna zrobić wszystko, żebyśmy odczuli, że wytłumaczyła swoim wyborcom, że ten hejt jest niesprawiedliwy. Nie możemy przerwać strajku, jeśli narracja rządzących się nie zmieni. Uczymy nasze dzieci (wbrew temu, co niektórzy wypisują) postaw społecznych, odwagi, wiary w siebie i solidarności. Nie mamy innej możliwości, jak wyjść ze strajku z podniesioną głową, dlatego nie ugną nas słowa o krzywdzeniu dzieci, bo my walczymy też o te dzieci.
Druga sprawa, to rządzący muszą wiedzieć, że na ich zachowanie patrzy grupa młodych nauczycieli z pasją, którzy już nic nie mają do stracenia. Nie ugną się, bo albo wywalczą lepszą szkołę, albo odejdą. Rządzący muszą sobie zdawać sprawę, że na ich zachowania patrzą też nauczyciele przed emeryturą, nadal z pasją, z doświadczeniem (nie wypaleni, jak to niektórzy piszą), nauczyciele, którzy troszczyli się o dzieci ponad 30 lat i nie dadzą sobie wmówić, że teraz je krzywdzą. Oni też już nic nie tracą i się nie cofną. Trwają dla przyszłych pokoleń. Chcą odejść na emeryturę w poczuciu dobrze spełnionej misji i może chociaż w ostatnich latach swej pracy pożyć godnie.
Chciałabym, żeby Rząd przestał kłamać i odnosił się do nas z szacunkiem.
Chciałabym, żeby dał przykład, jak ważne są dla nich dzieci i swoją postawą pozwolił nam ten strajk zakończyć.
Pragnęłabym, żeby przestał udawać, że nie ma matur, a za pięć dwunasta nie przerzucał całej odpowiedzialności na nas, na Dyrektorów i Samorządy.
W końcu zastanawiam się też, czym nas chce zastraszyć? Tym, że obraca przeciwko nam społeczeństwo … to nie jest konkurs piękności ani wiec wyborczy, nie muszą nas kochać, ale powinni szanować i lepiej niech uważają z tą nagonką, bo kij ma dwa końce…
Martwi mnie bardzo jeszcze jedna istotna sprawa, wiele szkół znajduje się w małych miasteczkach, wsiach, gdzie wszyscy się znają, gdzie nauczyciele są sąsiadami swoich uczniów. Wiem, że spotykają się z dużym wsparciem i życzliwością. Ale dochodzą również do mnie sygnały, że w tych wioskach i miasteczkach zaczynają odzywać się ludzie z dużym deficytem umiejętności dyskusji. Zaczynają się pogróżki w stosunku do nauczycieli, niekulturalne zaczepki, nachodzenie szkół z groźbami …
Telewizja publiczna nie tylko, że nie wyciągnęła żadnych wniosków po ostatniej tragedii, to jeszcze mam wrażenie, że pan Kurski poczyna sobie coraz śmielej. Radzę trochę ostrożniej z tą negatywną propagandą prowadzoną w stosunku do nauczycieli, żeby nie doszło do kolejnej tragedii.
Pani Krystyno, bardzo serdecznie dziękuję Pani za wsparcie. Dziękuję wszystkim aktorom, reżyserom, pisarzom, dziennikarzom, każde cieple słowo skierowane w naszą stronę dodaje nam energii. Wczorajsze wypowiedzi pana Jacka Żakowskiego wzruszyły mnie.
Serdecznie pozdrawiam, Zuzanna