Kochana Pani Krystyno
I znowu rok minął, i ja rok starsza składam życzenia Pani rok starszej.
„Lecz póki co żyjemy…”
Czas ucieka za szybko, a jak tu cieszyć się każdą chwilą i dziękować losowi za każdy dzień, kiedy człowiek podpał w drugi sort i ma poczucie jakby jakaś żałoba narodowa trwała…. Smutek, przygnębienie, niedowierzanie…. Brak słów.
Ale to dzień piękny, bo Pani Urodzinki i mimo wszystko, niech Pani dalej tak pięknie się uśmiecha i ma silę na takie intensywne przeżywanie życia - radosnego, twórczego i pełnego dobrej energii.
Jest Pani naszym Dobrem Narodowym i nic tego nie zmieni .
Święta niech przyniosą ulgę i radość w rodzinnym gronie, a Nowy Rok… niech będzie lepszy i w zdrowiu.
Z całego serca wszelkiej pomyślności życzę.
Serdecznie pzodrawiam wszystkich z obu teatrów i całą Pani Rodzinę.
Zuzanna
P.S. A kto lepi pierogi na wigilię? Ja nie mam pojęcia o kuchni, wszystko załatwiam gotowe, ale pierogów mamusia nie pozwoliła. Zabroniła! Nie ma już na nic siły ( 85 lat), ale pierogi z grzybami uklepała i zamroziła .