Przeczytałam ten poemat liryczny i dalej twierdzę, że w inwektywach Polacy nie mają sobie równych.
Żeby tyle energii i z takim rezultatem wkładali w inne rzeczy to bylibyśmy państwem ho, ho, ho bardzo pięknym i bogatym.
Szczególnie przypadła mi do gustu "podstarzała framuga".
Pani Krystyno, jak to się robi?
Być podstarzałą framugą, to moje marzenie
No, ale mnie tak nikt nie nazywa
Pozdrawiam serdecznie i proszę pomyśleć, co ci wszyscy ludzie mają w głowach orzeszek laskowy, to chyba za dużo
Małgośka