Droga Pani Krystyno!
To był piękny wieczór, ostatni raz widziałam ten spektakl jakiś rok temu, więc duża przerwa. Było tak, jakbym na nowo odkrywała jego piękno i niezwykłość. Niezwykłość tej muzyki i uczuciowość silnej i zdeterminowanej a zarazem kruchej Marii Callas, której oddała Pani duszę. A ja zanurzyłam się w ten świat, w te emocje. Dziękuję za cudowny wieczór, ze sztuką przez duże S. Bardzo cenię sobie tę Pani rolę i pewnie wrócę znów za jakiś czas.
Bardzo serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia tym razem na Piosenkach z teatru. Wszystkiego co najlepsze dla Pani.
Ewa Sobkowicz