przez Kamyk11 Cz, 05.05.2016 00:22
W ub.piatek widzialem drugie przedstawienie sztuki Matki i synowie.Pelna sala widzow.Cisza na sali i chyba pelne zrozumienie tekstu.To chyba zasluga publicznosci odwiedzajacej ten teatr.Sztuka jadnoaktowa.Krystyna Janda w roli Matki ponad wszystkie poc=hwaly.Wybitna kreacja.Wypunktowala egoizm.niezrozumienie tego uwiklania w zyciu,ktore nieszczesliwie doprowadzilo syna Pani Katrine do smierci z powodu AIDS.Samotnosc.egoizm i nietolerancja tej kobiety odizolowaly Ja od normalnego zycia.dlatego tez spotkanie po wielu latach z b.kochankiem syna/znakomity P.Ciolkosz/i jego konkubenta.a wlasciwie meza i decyzja adopcji chlopca.jest dla Pani Katrin przezyciem i zagadka nie w pelni zrozumiala.ale be4zposredniosc chlopca przelamaly atmosfere nieufnosci i wrogosci.Pani Krystyna w pelni przekonywujacy sposob stworzyla wielka kreacje aktorska.Godnie partnerowali Jej znakomity Pan Ciolkosz oraz Antoni Pawlicki i mlody chlopiec.Publicznosc wydaje sie zrozumiala przeslanie sztuki i nagrodzila zespol owacja na stojaco..To kolejny sukces Teatru Polonia wbrew tendencjom decydentow i min,Glinskiego.Apeluje aby wspierac Fundacje Kultury Krystynt Jandy odpisami nd podatku i indywidualnymi datkami.