Kochana Pani Krystyno,
Bardzo się bałam o film "Panie Dulskie". Byłam przekonana, że nie trafi on w mój gust filmowy, choć za "Moralnością..." przepadam. Obawy niepotrzebne, bo po projekcji na Festiwalu Filmowym w Gdyni z ręką na sercu mogę powiedzieć, że to jest film, który każdy powinien zobaczyć. A Pani - jak zawsze - fenomenalna. Publiczność szalała ze śmiechu, opinie same pozytywne, to było miłe zaskoczenie.
Mam jeszcze taką refleksje odnoszącą się do wpisu poniżej, zmarszczek, kremów. Dziś kupowałam z moją ukochaną Babunią krem. Babcia ma prawie 80lat, padło więc na krem Pani marki dla +70. Chwilę temu telefon, dzwoni Babcia i mówi: "Krem fenomenalny, pięknie pachnie, tak się dobrze czuję, młodo!". Tak sobie myślę - żadne kremy, zabiegi, nic nie pomoże, jeśli się nosi w sobie zgorzkniałość, zazdrość i nienawiść. Młodość zaczyna się w sercu - tym sposobem uważam, że zarówno Pani, jak i moja Babcia mają szansę na nieśmiertelność młodości
Pozdrawiam i - jak to powiedziała mi dziś Babcia, jedząc wielkie ciacho - życie jest jedno, żyjmy!
Iga