Ależ Pani śpiewa. Uwielbiam! Jest coś fajnego w tym Pani śpiewaniu. Mam wrażenie, że po takim koncercie wszyscy wychodzą z sali z dodatkową porcją energii. Zaraża nią Pani. Gdy śpiewa Pani Wariatkę - klękajcie narody. Gdy słyszę Na zakręcie, przed oczami przelatuje mi całe moje życie (no może pół), chociaż nigdy, przynajmniej do tej pory, tam się nie znalazłam. Ta piosenka chyba dlatego tak na mnie działa, bo od niej wszystko się zaczęło...
Kontynuując ten wieczór, po przyjściu do domu włączyłam live z Trójki. Dokładnie połowę życia towarzyszą mi te piosenki i co jakiś czas odkrywam w nich coś innego. Ciekawe co w nich usłyszę za kolejne 16 lat...?
Dziękuję za ten wieczór. Było epicko.
Ania (Tarnów)