Być szkoleniowcem...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Być szkoleniowcem...

Postprzez Rudi Wt, 04.02.2014 01:24

La Divina,
Gratuluję takich informacji zwrotnych od uczestników :) To najpiękniejsze słowa, jakie można usłyszeć po szkoleniu. Wiem, bo sama uczę ludzi w ten sposób.

Niech się Pani nie martwi, że "jestem zbyt prawdomówna, być może zbyt brutalna". Te zajęcia z Panią na pewno te osoby zapamiętają. Może się zdarzyć tak,że nikt nigdy nie powiedział i nie powiem im tego, co Pani. A od Pani przyjmą to z wdzięcznością (co zresztą widać po ich wypowiedziach), bo jest Pani autorytetem :D

Co do "nie umiem, nie znam się na tym", to nieprawda i się nie zgodzę ;) Przecież robi to Pani codziennie na deskach teatru, w trakcie reżyserowanych sztuk i ucząc młodzież w szkole teatralnej. Jest Pani ekspertem w tej dziedzinie i od Pani można się tylko uczyć :)

Kiedy przeczytałam, co Pani napisała, to zaraz stanęły mi w oczach sceny z Callas. Ona tam, w tej sztuce, jest jak brzytwa i tnie bezlitośnie, jeżeli chodzi o informację zwrotną. Myślę, że w Pani wydaniu jest to dużo bardziej sympatyczne, okraszone poczuciem humoru i życzliwością dla ludzi :)

La Divina - proszę, niech Pani uczy dalej. A już wystąpień publicznych na pewno. Widziałam już i słyszałam tyle koszmarnych wystąpień, że ma Pani co robić przez wiele,wiele lat :)

Kłaniam się nisko & pozdrawiam serdecznie znad pisanego właśnie szkolenia,
Rudi
Avatar użytkownika
Rudi
 
Posty: 1271
Dołączył(a): Pn, 28.02.2005 09:40
Lokalizacja: Śródziemie

Re: Być szkoleniowcem...

Postprzez Krystyna Janda Wt, 04.02.2014 20:20

Dziękuję. To dla mnie nowość, interesująca, jednak wolę grać. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja