Droga Pani Krysiu,
Przede wszystim chcialam serdecznie podziękować za radość jaką mi pani dostarczyla w zeszlym tygodniu - dane mi bylo oglądać Weekend z R. - ja się nie śmialam; ja ryczalam ze śmiechu przez 2 godziny. Od momentu kiedy Pani pojawila się na scenie do jeszcze następnego dnia kiedy wciąż przewijalam w pamięci sceny z przedstawienia. Chyba za jakiś czas wybiorę się jeszcze raz to zobaczyć! Cale przedstawienie, obsada i gra aktorska - rewelacja! Od Pani to ja po prostu nie moglam oderwać oczu żeby mi nawet jedno spojrzenie nie umknęlo; ton glosu, intonacja, gesty, mimika twarzy; ile trzeba mieć w sobie autoironii i znajomości ludzkiej psychiki żeby potrafić jednym spojrzeniem uchwycić sedno. Ja wcześniej nie widzialam Pani w żadnym przedstawawieniu komediowym (zawsze podziwialam Panią za talent i tzw. 'ogarnięcie' życia) więc bylam/jestem zachwycona.
No skoro już tu się zalogowalam to po calości; uwielbiam Och-teatr i Polonię i tak ostatnio zaczęlam chodzić tam na zmianę; raz tu raz tam. W Zmierzchu najbardziej podobala mi się ostatnia przejmująca scena samotności. Cieszę się bardzo, że tyle mnie jeszcze czeka wrażeń w obu teatrach, w samym październiku jeszcze przewiduję 2 przedstawienia/sztuki.
W radiu odnalazlam audycję z Pani udzialem i skoro Pani mówi, że rejestruje nawet oddechy widzów, to musiala Pani widzięć, czy slyszeć jak ja ryczalam ze śmiechu na Weekendzie z R. - jeśli tak to mam nadzieję, że dostarczylam Pani chociaż ulamek radości i przyjemności jaką mi bylo dane przeżyć dzięki Pani.
To prawda, że po przedstawieniach ludzie pewnie trafiają na dziennik tudzież to forum, ja z przyjemnością będę śledzić co Pani czyta, ogląda i poleca. Dwie książki już trafily na moją listę do przeczytania.
Serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego!
Jowita