Pani Krystyno, dziekuje ze nie wyrzucila pani mojej uwagi o Polanskim.
Jako PS dodam, ze zagladam na Pani blog sporadycznie, natknelam sie na notke o Polanskim poniewaz mialam sen z Pani udzialem, cos skomplikowanego zwiazanego z lotem samolotem i kotem ktorego zaoferowala sie Pani przechowac, zajrzalam aby sprawdzic co sie dzieje
Pozdrawiam, i zycze powodzenia wszelakiego w tym dziwnym kraju jakim stala sie Polska.