Pani Krystyno, juz mam bilet na "Danute W" , spektakl z ktorym pani przyjezdza na " te amerykanska obczyzne" , jak nazywal Chicago Feliks Konarski, Ref-Ren.
Mam tylko nadzieje, ze znajdzie Pani czas po spektaklu na autografy. Mam cos specjalnego do podpisania. Podczas sprzatania znalazlam wydanie "Bialej bluzki" z 1987 roku z Pani zdjeciem na okladce / to byl pierwszy przypadek , kiedy trud sprzatania przyniosl korzysci/.
Po, mam nadzieje , uzyskaniu Pani podpisu, ten egzeplarz bedzie nalezal do cymeliow w moich zbiorach.
Serdecznie pozdrawiam i czekam na spektakl z niecierpliwoscia.
Anna
p.s.prosze sie przygotowac psychicznie, tutejsze niektore audycje radiowe prowadzone przez sfrustrowanych,zawiedzionych zyciem na obczyznie aktorow juz sa pelne jadu i krytyki Danuty, lecha, tamtych czasow ,no i Pani.
(chyba mi wyszedl donos, niechcacy).
Anna