Droga Pani Krystyno,
W miniony poniedziałek w końcu udało nam się zobaczyć spektakl "Danuta W."
Jakże on inny od oglądanych zazwyczaj. Tematyką tylko "Biała Bluzka" może być bliska.
"Danuta W." zrobiła na nas ogromne wrażenie. Te czasy, Solidarność, stan wojenny... znam jedynie z opowiadań... konkretnych osób (Maks trochę pamięta...); teraz poznaliśmy tę historię oczami Pani Danuty Wałęsy.. Warto było poznać Jej historię.
Opowieść kawałka historii naszego Kraju, jak i Jej prywatna opowieść, o Jej życiu, Jej prawdziwej-jedynej miłości, Jej szczęściu, Jej życiu, które napawa nostalgią, jeśli pomyśleć o tym, że całe życie w sumie była ze wszystkimi domowymi problemami sama. Jednocześnie mówi, że nie chciałaby innego życia...
Trochę smutna, ale na swój sposób piękna opowieść..
Szczęście to życie u boku swojej prawdziwej miłości, stworzenie Jej domu, rodziny.. Może w codzienności nie będzie idealnie, ale w tym jest największe szczęście..
Gorąco dziękujemy za historię "Danuty W."... jak również za pyszną szarlotkę
A wczoraj (02.08.2013) obejrzeliśmy LAMENT NA PLACU KONSTYTUCJI, jeden z moich ulubionych letnich spektakli, i jak sobie dobrze przypomnę, spektakl po którym "odkryłam" dla siebie panią Marysię...
Poniżej przedstawiam fotorelację z Lamentu 2013
Klaudia i Maks