Droga Pani Krystyno,
po mojej jesiennej wielkiej przeprowadzce jakoś wolno mi idzie rozpakowywanie pudeł...
no dotarłam do tego że zostały tylko:
1. pudło z butami (letnimi) {duże pudło! }
2. pudło z czymś co nazwałam "dokumenty mix" (boje się co zastanę w środku)
3. pudło "z biurka" (koszmar)
... i pudeł z napisami KJ.."KJ okładki" "KJ zdjęcia" "KJ książki"....
i tak chodzę po domu i zastanawiam się gdzie ja to wszystko schowam.
Jestem bliska dedykowania Pani zakupu dodatkowej komody
już próbowałam z regałem, nie wchodzi
a ja nie chce pogiąć okładek z lat 70-80 (FILMu i in tych o dużym formacie)
także mam przeczucie że zostanie Pani "posiadaczem" komody u mnie w domu.
Ja wiem że to może głupie
ale ja za nic nie mam siłu rozstać się z tymi zdjęciami, gazetami...
Może i takie rzeczy kolekcjonują nastolatki
ale jakoś pod tym względem nie mogę dorosnąć...
Czy mam się sobą martwić?
amc.