Kiedy tylko mam chwilę, staram się zaglądać tu do Pani. Piszę rzadziej, ale na Forum staram się zaglądać regularnie. Pani relacje, odczucia, przemyślenia, emocje, sposób przekazu związane z Danutą W. sprawiają, że niemalże "widzi się" i odczuwa "fizjologię" tego monodramu.
Wizyty u Pani pozwalają mi pomóc zachować dotychczasową jakość życia i optymizm wbrew wszystkiemu. Życia, które stopniowo przygotowuje mnie i moją Rodzinę do tego, co nieuchronne. Pomimo tej świadomości, nie poddajemy się, walczymy, i chyba powoli oswajamy się z tym co teraz, i co przed nami...I wbrew wszelkiemu rozsądkowi i świadomości powagi sytuacji, nadzieja nie pozwala o sobie zapomnieć. Oby jak najdłużej była z nami.
Dziękuję raz jeszcze za to, że mogę czerpać siłę z pokładu Pani wrażliwości, emocji, życzliwości i prawdy...
Serdecznie pozdrawiam.
Ada Pasiniewicz