Pani Krystyno!
Może i spóźnione życzenia, ale też najserdeczniejsze. Poza tym tych dobrych życzeń nigdy nie jest za dużo. Więc życzę Pani zdrowia, pogody (ducha i w sensie meteorologicznym) i przede wszystkim Błogosławieństwa Zmartwychwstałego!
Ania
P.S. Po Świętach zaczyna się moja przygoda z teatrem w nowy sposób, bo zapisałam się do studenckiej grupy teatralnej. Mamy się zająć Mrożkiem i już się nie mogę doczekać, bo czuję ten dreszczyk jaki mi zawsze przy takich przedsięwzięciach towarzyszył:)