o filmie...

[Inka]

Droga Aktorko !
..polskim pt."Syberiada polska" chcę przez chwilkę napisać. Gra tam też Sonia Bohosiewicz - znakomicie. Straszne, straszne losy wysiedlonych przez NKWD polskich, żydowskich rodzin na Syberię...!5 minut na spakowanie rzeczy (co brać???), potem bydlęce wagony (zaoszczędzono widzom tego co tam się działo podczas podróży),na miejscu mróz, śniegi okrutne, baraki z pryczami....
I tak sobie siedzę z mężem, oglądam i w głowie , w miarę posuwania się akcji, powstaje obraz : widownia w Kinepolis (Poznań) chyba w 60% zapełniona (także młodzi ludzie!)- niektórzy z popcornem,kawą,pepsi...Cieplutko,wygodnie,fotele "lotnicze"...A w domu czeka kolacyjka z pełnej lodówki,wygodne cieplutkie łóżko, przed kinem multum aut (bo na peryferiach miasta, więc tylko tak można dojechać)....a na ekranie dzieje się PRAWDZIWA historia...straszny głód, straszna praca przy wyrębie lasów w śniegu, z maksymą komendanta obozu : "kto nie pracuje-ten nie je"...A w rodzinach i starzy, chorzy, i dziewczyny młodziutkie, delikatne...Śmierć zbiera żniwo...
A jeszcze potem na forum na Facebooku ...czytam jaka to STRASZNA BIEDA JEST WŁAŚNIE w Polsce !!! Kraj się stacza ! Takie rządy to obciach ! I tak dalej w tym stylu....Ci, którzy krytykują - też rządzili - i nic więcej dla Polski "nie wyrządzili"...
Jak to oceniać ? I jeszcze myślę : JAKI JEST WZÓR NA BIEDĘ ? jak nazwać biedę w Polsce ( bo też jest ) - w porównaniu do tego co działo się wtedy na Syberii ? Albo w porównaniu do biedy w Afryce ? Gdzie nie ma NIC do picia i do jedzenia ? Polecam film. Polskie filmy coraz lepsze !! Główna rola Woronowicza - znakomita...Film ma 2 "potknięcia" sytuacyjne, nie wyjasnione, nie do konca logiczne - ale opowieść jest prawdziwa, była taka rodzina...Wyszłam z filmu wstrząśnięta : jakie to szczęście, że od 68 lat nie ma wojny, że 2 pokolenia nie znają TAKIEJ TRAGEDII....
Nie mogę słuchać ludzi ciagle narzekających jak w Polsce jest źle....

Serdecznie pozdrawiam, przepraszam za smutny klimat tego wpisu...

[Krystyna Janda]

Bardzo Pani dziękuję za ten list. Ukłony.