Dzień dobry Pani Krystyno!
Odzywam się w sprawie "sondy" dotyczącej godzin spektakli. Jestem przyjezdna i jeżdżę przeważnie w towarzystwie mojej mamy. Zawsze jest z tymi godzinami dużo śmiechu, gdy mama w nocy wraca pada zazwyczaj zabawne stwierdzenie ( proszę wybaczyć poufałosć )
-Nie mogłabyś powiedziedzieć tej "swojej" Jandzie, żeby robiła spektakle wcześniej
Czytając więc dzisiejszy dziennik i te pytania roześmiałam się głośno . No więc mówię
A tak poważnie ,co do weekendów bardzo lubimy popołudniówki (16 czy 17 jest w porządku). Brakuje trochę takich spektakli w niedzielne południe (12), byłam tak tylko raz na Trzech siostrach i była pełna widownia, koło mnie siedziała starsza pani, bardzo ucieszona, że spektakl o 12, bo mieszka sama i po zmroku boi się wychodzić. Jeśli to możliwe fajnie by było wprowadzić czasem tą 12 z różnymi spektaklami.
Co do dni powszednich, bo i w takie bywam idealna byłaby 19, ale rozumiem, że inni pracują długo i nie mieliby szansy, więc nie chcę być zakrzyczana za chwilę . Generalnie ja dojadę na każdą godzinę, tylko czy potem wrócę cała i zdrowa, tego nigdy nie wiem na pewno .
W wesolym nastroju ( a taki u mnie ostatnio nieczęsto) kończę dzisiejszy liścik, a żeby było jeszcze
zabawniej napiszę tylko, że na koncert Marii Peszek do Och-teatru wybieram się na godz 21 ale w wypadku tego akurat koncertu to wyjatkowe.
Pozdrawiam najserdeczniej. Miłego wieczoru w teatrze. Na co się Pani wybiera?
Uściski
Ewa Sobkowicz