Podpis pod Armanim podoba mi się. Lubię ten rodzaj humoru.
Mam małą prośbę. Czy jutro, w razie możliwości, zrobiłaby Pani zdjęcie garderoby i tego korytarza przed nimi. Od wyjścia ze sceny w stronę sali baletowej (tak nazywana była ta sala na końcu korytarza, w której mieliśmy zajęcia gdy scena była zajęta). Chciałabym zobaczyć jak teraz wygląda miejsce w którym spędziłam pół życia. Kocham tę scenę, chociaż po generalnym remoncie, to już zupełnie inna scena. Już nie ma zielonej wykładziny za kulisami, na której kazali nam stać, żeby nie było nas widać z widowni (jak byliśmy małymi szkrabami) i plamy na środku ceny na wysokości ostatniej kulisy, która była odnośnikiem prawie w każdym tańcu. Później zmienili wykładzinę na jakąś strasznie ostrą. Po kilku próbach baletki były do wyrzucenia a figury w parterze nie należały do najprzyjemniejszych.
Taki czas sentymentalny. Jakby się udało zrobić zdjęcie byłoby BOSKO! Jeśli nie, trudno... "i tak warto żyć".
Życzę udanego spektaklu. Podobno poprawili akustykę, więc powinno grać się lepiej.
Pozdrawiam,
Ania (Tarnów)