Szanowna Pani Krystyno,
Podzielę się z Panią zasłyszanym dzisiaj żartem, który mnie rozbroił...:
Do domu przyszedł ksiądz z kolędą. Po modlitwie i poświęceniu domu zwrócił się do małej dziewczynki:
- Umiesz się żegnać, dziecko?
- Umiem. Do widzenia.
Mam nadzieję, że Państwo i Teatr Polonia nie ucierpieliście w wyniku incydentów związanych z obchodami Święta Niepodległości. Oglądałam relacje z niepokojem.... Smutne, że nie potrafimy uszanować tak ciężko odzyskanej wolności. Czasem mam wrażenie, ze umiemy się zjednoczyć i szanować wzajemnie tylko wtedy, kiedy czujemy nad sobą przysłowiowy bat zniewolenia... Taki paradoks.
Serdecznie Panią pozdrawiam i uśmiechu życzę.
Ada Pasiniewicz