Zmierzch...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Zmierzch...

Postprzez ada1972 So, 10.11.2012 13:43

Szanowna Pani Krystyno,

Pani artykuł na temat przygotowań do nowego spektaklu poruszający, ale szczególną uwagę przyciągają załączone zdjęcia z wizerunkiem Pani twarzy . Odnosi się wrażenie, że jest w nich zawarta cała dramaturgia, złożoność, problematyka i przesłanie "Zmierzchu..." Jakaś nieuchronna ostateczność i bezsilność.... Świetne zdjęcia... Życzę Państwu powodzenia na próbach.

Czy torebka już się odnalazła?... :) Miłego weekendu, Pani Krystyno. A jak samopoczucie kotka - lepsze?

Przesyłam serdeczne pozdrowienia.

Ada Pasiniewicz
Avatar użytkownika
ada1972
 
Posty: 285
Dołączył(a): Śr, 29.02.2012 18:49
Lokalizacja: Dzierżoniów

Re: Zmierzch...

Postprzez Krystyna Janda N, 11.11.2012 09:33

Tak torebka jest ze mną a kot się kuruje. Ukłony.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja