Droga Aktorko !
Przepraszam, przepraszam,przepraszam ( za ten wątek o katastrofie). Jest piękna jesień, złote liście, grzyby w lasach...I jaka tam słodka cisza. Charakterystyczny zapach lasu. Szelest igliwia po stopami. Promień słońca na kapelusiku podgrzybka...
Przesyłam Pani ten promień.....
Specjalne pozdrowienia dla Pani od mojej córki, Julii,która w tych Stanach, na Filadelfijskiej uczelni, pracuje jak szalona na habilitację tu ...ale licząc dni do powrotu (jeszcze 10 miesięcy!). Bardzo tęskni !Obiecała mi, ze razem pojedziemy na jakiś Pani spektakl !! Może nawet nie jeden....