Pani Krystyno, bardzo mi przykro, że piszę do Pani. Dawno już tego nie robiłam. Jestem tu regularnie, ale dawno nie pisałam. A teraz piszę, bo Pani jest mądra i odważnie liczę, że napisze Pani coś, co będę mogła sobie powtarzać. I żyć. Tak to na pewno komplement, choć nie wiem, czy prośba z niego wynikająca podoba się Pani. Jednak, proszę. Bo "boję się i nie mam kogo poprosić o pomoc".
ON odszedł. Nie ma Go już na tym świecie, a ja nie znam tego świata bez Niego. Mam 24 lata i straciłam czas przyszły.
Bardzo mi przykro, że do Pani piszę.