Pani Krystyno,
Myślę, że wielu ludzi, którzy Pani w różny sposób dokuczają kierują się:
1. Zazdrością i zawiścią (jakie to dla naszego narodu typowe niestety!).
2. Własną frustracją i komlpeksami (dowalając innym najlepiej się je leczy).
3. Brakiem cywilnej odwagi aby zrobić coś tak wspaniałego jak Pani.
4. Małostkowością!
Co do młodych awangardowych reżyserów ... też nie wiem. Byłem kiedyś na pewnym głośnym przedstawieniu, w poważnym teatrze...duży szum i rozgłos ... nie zrozumiałem niczego ... z początku wydawało mi się, że może jestem ograniczony w jakimś stopniu i to dlatego ... ale nigdy w zyciu nie widziałem aby podczas spektaklu widownię opuściło aż tak dużo ludzi. Wychodzili non stop. Nie wytrzymali. Ja ledwo. Czasami ta awangarda to przerost formy nad treścią i dziwna zabawa tzw. artystyczna.
Pani Krystyno - zarówno ja osobiście jak i wielu moich przyjaciół (tu z całą odpwiedzialnością mówię za nich) uważamy, że Pani Teatry wytyczają poziom innym. A inne nie mogą bo może nie potrafią dorównać. Polonia i OCH to nie tylko teatry! To marka profesjonalizmu w każdym calu. Tak myślimy.
Długo się rozpisałem ale chciałem aby Pani wiedziała, że grupa teatromaniaków jest z Panią i Wami bez względu co gadają inni.
Pozdrawiam serdecznie.
Tomek