20 Kwiecień 2012 - Wrocław
Pani i ja... cała reszta nieważna.. Hm... Chyba trochę czuć niepokojem... Bez obaw.
Jeszcze raz.
Widzimy się w piątek we Wrocławiu. "Pospolicie" nie mogę się doczekać.. choć to "mój pierwszy raz".
Do Warszawy, niestety, za daleko... Od dziś będę śledziła Pani wizyty na Dolnym Śląsku.. żeby troszkę ożywić swoje życie - Pani sztuką. Chyba pozostaje mi tylko Wrocław (też niezbyt blisko)... ale cóż..
To będzie wyprawa:) Jakby było za blisko, też nie dobrze... bo to takie proste.
Pozdrawiam Panią....., szkoda, że internetowo..