Pani Krystyno,
Wiele razy tu przychodzilam i czytalam, dzis postanowilam napisac.
Tak sie ciesze, ze zobacze Pania jutro.
Dwie zmiany czasu w krotkim czasie.
Ale Pani jest silna, Pani sobie doskonale poradzi.
Zawsze mam treme przed otwarciem kurtyny, choc przeciez zawsze jestem widzem.
Moze to nie trema, moze emocje i radosc z powodu spotkania twarza w twarz.
Podziwiam Pania od czasu, gdy zagrala Pani Agnieszke.
W tym co Pani robi - nie tylko w kinie, na scenie, ale rowniez w zyciu - jest prawda.
Ufam temu, co Pani robi, mowi, gra.
Serdecznie Pania pozdrawiam i zycze dobrego snu przed spektaklem.
Chyba, ze pojdzie Pani w miasto )
Ale jest tak zimno... brrrr!
Do jutra zatem,
MartaN