Pani Honorata i teatr ...

Tutaj kierujcie pytania do mnie, na które postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości.

Pani Honorata i teatr ...

Postprzez Ewa555e N, 26.02.2012 16:41

Dzień dobry,

Pani Krystyno. Chciałam Panią zapytać, jak radzi sobie Pani z taką pogodą za oknem jaka obecna? Jest ponuro, szaro, smutno i wietrznie. Nic się nie chce robić, tylko zaszyć gdzieś w kącie z dobrą książką i dać się ponieść jej treści.

Tak a propos książki, to jestem właśnie w trakcie czytania książki Pani Bożeny Janickiej „Gwiazdy mają czerwone pazury”. Czytam ją w trakcie jazdy pociągiem i tylko z tego względu przesiadłam się z mojego samochodu na pociąg, by móc poczytać o Pani, bo po pracy nie ma czasu na nic. Książka jest bardzo ładnie napisana, czyta się ją z dużym zainteresowaniem, z którym w parze idzie równie wielkie oczekiwanie, co będzie na następnej stronie.

Jest wiele wątków naprawdę ciekawych i bardzo śmiesznych, a jednym z nich jest wiedza Pani rodziny na temat aktorstwa, teatru, filmu jako sposobu zarabiania na życie. Nie powiem, moja rodzina jest tego samego zapatrywania, czego dowodem tego są ciągłe pytania, po co chodzisz do tego teatru ???

Dla wiernych czytelników Pani forum przytoczę może mały, aczkolwiek bardzo śmieszny fragment z Pani książki, opisujący gosposię Honoratę i jej wizytę w teatrze. Nie powiem, ale uśmiałam się do łez.
„PS. Nie mogłam jej zabierać do teatru, bo kiedy wchodziłam na scenę, głośno się z tego cieszyła i oświadczała całej sali, że „należę do niej”. Pytała siedzących obok ludzi, czy im się podobam, a na próby uciszania reagowała oburzeniem”.
Po tym fragmencie odnosi się wrażenie, że to Pani Honorata była główną gwiazdą wieczoru, a nie Pani, Pani Krystyno :).

P.S. Tak już z wyprzedzeniem kilkumiesięcznym, a więc zaczynając od miesiąca: koniec czerwca, lipiec, sierpień i ... Plac Konstytucji. Czy w tym roku będzie coś nowego w repertuarze teatru ulicy, bo obejrzałam prawie wszystkie przedstawienia i jestem ciekawa, czy szykuje Pani dla nas coś nowego na wakacje? Bardzo pomysłowo to Pani zorganizowała, tak na świeżym powietrzu, w centrum Warszawy, to bardzo ciekawe doświadczenie. Bardzo miło oglądało mi się te przedstawienia, tak nieco w innej scenerii, takiej saute, przy akompaniamencie życia ulicy. Ale było to bardzo miłe.

Jeszcze jedno pytanie Pani Krystyno. Odpowiadała Pani na jedno z pytań w „Videogadule”, że widzi Pani na widowni osoby, które wielokrotnie przychodzą na Pani spektakle i niejednokrotnie ciągle na te same oraz wolałaby Pani aby grać nie dla tej samej widowni ale nowszej. Faktycznie, z dziennika wynika, że tak jest. Zatem moje pytanie jest następujące, w którą część widowni spogląda Pani najczęściej, na przód, na tył, na środek, na boki i czy ma Pani pamięć fotograficzną :) ? Znając odpowiedź na to pytanie uniknie się może zakłopotania dla obu stron :D.

Pozdrawiam Panią bardzo miło życząc dużo sił, energii i witalności w taką pogodę jak dziś.

Ewa.
"Z życiem jak ze sztuką w teatrze: ważne nie jak długo trwa, ale jak zagrana". Seneka Młodszy
Avatar użytkownika
Ewa555e
 
Posty: 66
Dołączył(a): Pt, 06.01.2012 16:48
Lokalizacja: Milanówek

Re: Pani Honorata i teatr ...

Postprzez Krystyna Janda Pt, 02.03.2012 16:19

No więc...widownie widzę tylko podczas kiedy wchodzi do teatru, kiedy gram nie widzę nic, to nie możliwe. Za to mam zwyczaj często stać i witać widzów, szczególnie podczas prób generalnych i premier. Co do Placu Konstytucji, wystąpiliśmy do miasta o pieniądze ,ana ten rok, jak wiadomo w zeszłym roku nie dostaliśmy pieniędzy i graliśmy tylko 2 tygodnie za pieniądze z innego projektu. W tym roku nic nie wiadomo, mam nadzieję na nową premier na Placu oczywiście , ale to jakaś komisja przyznaje te pieniądze, nikt nic nie wie jeszcze. Pozdrowienia.
Avatar użytkownika
Krystyna Janda
Właściciel
 
Posty: 18996
Dołączył(a): So, 14.02.2004 11:52
Lokalizacja: Milanówek


Powrót do Korespondencja