niby banalne.

[kamil.kaczmarek]

Dzień dobry. Może raczej dobry wieczór.
Pani Krystyno,
może to śmieszne i głupie. tak, bo to banalne. oto kilka pytań. dość prywatne, no cóż. w miarę Pani możliwości proszę o odpowiedz.
co Pani jada na śniadania? a, co na kolacje? i w ogóle czy jada Pani te kolacje? i czy często są dość oficjalne czy raczej zwykłe, szybkie i osobiste?
a jak Pani patrzy na ludzi? i czy ludzie widząc Panią, uśmiechając się krzyczą dzień dobry czy przechodzą po długim spojrzeniu ?
a lubi Pani dostawać kwiaty? i czy w ogóle Pani je lubi?
jeszcze tylko jedno, ostatnie pytanie. czemu piosenki z teatru są zawsze koncertem zamkniętym? albo może jestem mało spostrzegawczy i zawsze mnie ten koncert omija. proszę o możliwość posłuchania i zobaczenia.
proszę o odpowiedzi. bardzo, bardzo, bardzo dziękuję. i życzę miłego dnia i dobrej nocy.
Kamil.

[Krystyna Janda]

Śniadania jadam zawsze z mamą. Jemy to co mama kupuje, jakiś bardzo dobry chleb,podobno jakiś zdrowy, konfitury zrobione przez mamę i gosposię , jajka na miękko...różnie.
Kolacji nie jadam. Wracam zwykle nocą , przed spektaklem nie jem , po sobie zakazuję . Chyba że jest to jakaś oficjalna kolacja wtedy robię wyjątki.
Na ludzi patrzę z życzliwością . Lubię ludzi. Zakładam zawsze na początku ze chcą dobrze.
Jak na mnie patrzą? Nie wiem, nie zastanawiam się, czasem mnie rozpoznają , wtedy się generalnie uśmiechają. Ale aj rzadko bywam w publicznych miejscach.
Kwiaty lubię, nie lubię jak więdną. Teraz od czterech lat wszystkie kwiaty jakie dostaję zostają w teatrze pod zdjęciem mojego męża we foyer. Wcześniej kiedy byłam w Teatrze Powszechnym wszystkie kwiaty zostawiałam pod tablicą dyr. Zygmunta Hubnera. Kwiaty które dostaję w Krakowie wożę na grób Modrzejewskiej.
Koncert ten śpiewałam dawno. wczoraj zaśpiewałam w nocy na prośbę naszego sponsora AXA. Ale zrobimy jeden koncert biletowany jak będzie jakaś dziurka w repertuarze.
Pozdrowienia.