przez Krystyna Janda Wt, 15.11.2011 21:13
Jakoś obyło się bez większych szkód, choć stress był ogromny. Jeszcze przed 19:00 kiedy ja wchodziłam na scenę w Lubinie dostałam z Polonii wiadomość że ogłoszono alarm bo obok w KFC podobno podłożono bombę. Obsługa teatru i aktorzy byli na szczęście już na miejscu, w holu teatru zebrała się załoga KFC żeby przeczekać, a nasi widzowie z powodu zamknięcia wszystkich ulic prowadzących do Palcu Konstytucji, nie mogli dotrzeć. Weszłam na scenę uprzednio prosząc żeby czekali, nie bali się i przyjmowali widzów. Tuż po 19.00 przedarła się do teatru Polonia grupka pierwszych 10 osób , naszych widzów, w rezultacie opóźniając spektakl o pól godziny zaczęli grac ....przy pełnej sali! Zuchy! Widzowie szczególnie! Kiedy zeszłam u siebie w Lubieni ze sceny na przerwę , tam grali w najlepsze. Super. Zdaje się ze nic nam nie jest w stanie przeszkodzić. Pozdrawiam.