Pani Krystyno,
proszę wybaczyć być może nadmierną dociekliwość, ale trudno mi się powstrzymać
Po cichu i zupełnie niewinnie zazdrościłam Pani wyprawy do Londynu, do teatru. Gdybym miała możliwość to obejrzałabym cudną absolutnie Vanessę Redgrave w "Driving Miss Daisy" i trochę zwariowaną Sharon Gless w "A Round-Heeled Woman", no ale niestety...
Co takiego Pani widziała, czym z łatwością zapełniłaby Pani teatr, ale jednak tak się nie stanie? Dlaczego wstyd byłoby to grać?
Z serdecznymi pozdrowieniami,
Alisa