A ja się zastanawiam czy ktoś po prostu nie leczy swoich kompleksów w ten sposób... albo wyżywa się, bo jest zły, bo się coś nie udało, a pani Krystynie raczej się udaje. Jest człowiekiem, który obiera cel i dąży do niego.
Mało jest takich ludzi pani Krysiu, więcej jest takich, co z zazdrości piszą takie rzeczy , bądź podkładają kłody pod nogi. Pani jest silna...
Pozdrawiam cieplutko